filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 22 kwietnia 2024, 17:18

autor: Pamela Jakiel

„Jak inny film". Netflix nie miał nic do powiedzenia w sprawie reżyserskiej wersji Rebel Moon

Rebel Moon doczeka się wersji reżyserskiej, przy której tworzeniu Netflix dał Zackowi Snyderowi całkowitą swobodę. Różnice pomiędzy wydaniami są ponoć tak duże, że widowiska sci-fi ogląda się jak dwa różne filmy.

Źródło fot. Rebel Moon, Zack Snyder, Netflix, 2023
i

Film Rebel Moon - część 2: Zadająca rany niedawno zadebiutował na Netfliksie i zebrał nieprzychylne recenzje wśród krytyków oraz mieszane oceny od widzów. Teraz fani Zacka Snydera mogą więc czekać na rozszerzoną wersję widowiska, na której seans łącznie będzie trzeba poświecić sześć godzin. Amerykanin zachęca jednak widzów, by sięgnęli po rozszerzone wydanie z kilku powodów.

Jak wiemy, reżyserska wersja Rebel Moon otrzymała kategorię R, co oznacza, że jest przeznaczona dla dorosłych, ponieważ zawiera brutalniejsze sceny oraz sekwencje seksu, które mogą wzbudzić kontrowersje. Jak się jednak okazuje, Netflix dał Zackowi Snyderowi całkowitą kontrolę nad rozszerzonym wydaniem. Najciekawsze jest jednak to, że – jak w rozmowie z portalem GameStar wyjawiła gwiazda widowiska, Sofia Boutella – widzowie po wersji dla osób pełnoletnich powinni spodziewać się „niemal zupełnie innego filmu”.

Zack Snyder rozwinął ten temat, a jego słowa tłumaczą, co powinniśmy rozumieć przez „zupełnie inny film”. Twórca opisuje fabułę z wersji reżyserskiej jako historię rozgrywającą się w równoległej rzeczywistości.

[Standardowe] Rebel Moon zostało starannie dostosowane do mas. Jeśli chodzi o wersję reżyserską, to najbardziej jestem dumny z tego, że w jej przypadku było zupełnie inaczej. [Netflix] zostawił mnie z tym całkowicie samego. Wersja reżyserska nie tylko pokazuje sceny, których nie było w standardowej, ale ukazuje także dobrze znane sceny w nowym świetle.

Posunęliśmy się nawet do tego, by wykorzystać alternatywne fragmenty, a to dotyczy również dialogów. Dlatego wersja reżyserska odpowiada wersji z równoległego wszechświata, a nie jest tylko wydaniem rozszerzonym. Bohaterowie także rozwijają się w nieco inny sposób – a to, moim zdaniem, czyni całość jeszcze bardziej interesującą.

Jeśli więc przypadkiem niektóre sceny czy wypowiedzi z Rebel Moon nie przypadły Wam do gustu, możecie posłuchać Zacka Snydera i latem sięgnąć po historię z „równoległego wszechświata”. Jednego możemy być pewni – nieocenzurowana przez Netfliksa wersja dostarczy nam jeszcze silniejszych wrażeń.

Wydanie reżyserskie Rebel Moon ma się pojawić na Netfliksie w sierpniu 2024 roku.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Pamela Jakiel

Pamela Jakiel

Filmoznawczyni, absolwentka MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej praca magisterska dotyczyła nowej duchowości w kinie współczesnym. Redaktorka serwisu Filmomaniak od kwietnia 2023 roku, wspiera redaktora prowadzącego i szefową wszystkich newsmanów. Wcześniej pisała do naEkranie. Jeśli po raz setny nie ogląda Dziewiątych wrót, to po raz pierwszy czyta książki Therese Bohman i Donny Tartt. Woli gnozę od grozy, dramaty od horrorów, Junga od Freuda. W muzeach tropi obrazy symbolistów. Biega długie dystanse, jeszcze dłuższe pokonuje gravelem. Uwielbia jamniki.

więcej